Niektóre z piosenek na tej płycie dorównują wiekiem Wykonawcy. Zdziwiło mnie, że chciał je zaśpiewać, a nawet to, że w ogóle wie o ich istnieniu. Ich potencjalnie niska przebojowość od początku zdawała się Mu nie przeszkadzać. Podczas nagrań ciekawość walczyła we mnie z niepokojem – ostatecznie siedem z dziesięciu tych kawałków sam kiedyś nagrałem. Teraz, kiedy słucham ich w wykonaniu Huberta, w zupełnie nowych aranżacjach, wiem, że ryzyko się opłaciło i ze zdumieniem odkrywam, że to iż Artysta posiada kawał głosu wcale nie musi szkodzić wykonywanym przez Niego utworom, a nawet wręcz przeciwnie. Coś mi mówi, że to nie jest nasza ostatnia płyta.
Piotr Bukartyk
KOLEJNOŚĆ
1. pomiędzy mną a mną
2. taki tam grzech
3. śniadanie na tapczanie
4. podpalony most (piosenka o przyjaźni)
5. durna miłość
6. czuję że umrę
7. piękno nie znosi konkurencji (żonie Marcie – autor)
8. cokolwiek się stanie
9. szkło na podłodze
10. nie wszystko na sprzedaż
Słowa, muz. Piotr Bukartyk z wyjątkiem (1) pomiędzy mną a mną sł. P.Bukartyk, muz. P.Bukartyk-M.Chrzanowski
Idea powstania tej płyty narodziła się dawno temu. Gdzieś pomiędzy pierwszym a ostatnim pewnej nocy papierosem – jak twierdzą autorzy. Połączenie „Poety polskiego Rocka” w wersji autorskiej i wokalnych możliwości Huberta Bisto jako wykonawcy wydawało się być pomysłem przednim, a i efekt końcowy, za który odpowiada Marek Błaszczyk okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Płyta od pierwszych dźwięków nie pozostawia złudzeń. Jest to produkt ambitny nie tylko ze względu na literacką stronę Poety Bukartyka, ale także różnorodność brzmień samego wokalu. W zamyśle album miał zastanawiać i stawiać słuchacza nie tylko w roli biernego odbiorcy, ale także uczestnika wydarzeń. Słowa ubrane w dźwięki opowiadają konkretne historie. Historie, które zna każdy z nas. Gorycz zdrady. Odrzucenie. Miłość, która o tyle staje się ciekawsza – bo jest niechciana przez co zyskuje więcej koloru. Hubert Bisto starannie waży emocje głosem, nie udowadnia, że potrafi śpiewać, bo to słychać od samego początku. Prowadzi słuchacza drogą prostą i czasem tylko pozwala sobie na odrobinę wokalnej ekstrawagancji. Bardzo dobra płyta z treścią, której niestety coraz mniej w Polskich produkcjach i znakomity męski wokal. Połączenie, które w perspektywie może zdecydować o sukcesie tej płyty.
Hubert Bisto: wokale, chórki
Przemek Kuczyński: bębny
Paweł Marciniak: bass
Krzysztof Kawałko: gitary
Marek Paweł Błaszczyk: rhodes, instr. klawiszowe, akordeon, instr.
perkusyjne
Piotr Bukartyk: chórki, gwizdy… i twórczy zamęt
Aranżacje: Marek P. Błaszczyk
Realizacja nagrań: Paweł Marciniak (bębny, bass); Marek P. Błaszczyk
Mix: Marek P. Błaszczyk
Mastering: Marek P. Błaszczyk
Produkcja: Marek P. Błaszczyk, Piotr Bukartyk
Piosenki nagrano w „SYLA SOUND STUDIO” w Klaudynie, i w studio
Pawła Marciniaka „MANXIMUM RECORDS”. w Łodzi (lipiec/sierpień 2009).
Źródło: empik.com